natalia p
Mistrz konwersacji
Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 625
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Czw 19:54, 02 Lut 2006 Temat postu: 2 lutego |
|
|
Czwartek jak zawsze zaczął sie dla dziewczyn brutalną pobudką budziaka o nie przyzwoicie wczesnej godzinie, ponieważ w-fy zaczynały sie o 7:10.
Po tych dwoch usprawniajacyh nas fizycznie lekcjach, doszli chlopacy, nastpil podzial na grupy i rozeszlismy sie na swoje lekcjie. 1gr-angol, 2gr-niemiec.
Nastepnie powrocilismy do pierwotnego skladu klasy i poszlismy na biole (zamiast gery). To sie Pani wziela na pytanie...ojj Przepytala Pani bagatela 5 osob. Niestety pojawily sie oceny niedostateczne, coz... ciezki jest zywot ucznia. Potem dalej omawialismy nasienne.
Pozniej na 2h przestawilismy sie na myslenie humanistyczne, a bardziej sredniowieczne Czytaj: powtorka z jezyka polskiego do pracy klasowej ze sredniowiecza Wyszlo na to, ze chyba cos umiemy, choc nie do konca
Po przypomnieniu sobie informacji z wyzej wymienionego tematu, udalismy sie podzieleni na grupy, na odpowiednie przedmioty. Pierwsi mieli franca, a drudzy angola.
Po tych 45min, wspolnie spotkalismy sie na ostatniej juz lekcji, czyli zwo. Hmm..co tu duzo pisac, dalej omawialismy Wigilie dla dzieci z MOPSu. Chyba Pani nie jest zachwycona z naszej organizacji, a bardziej jej brakiem. Ludzie wezmy sie do roboty, te dzieci licza na nas!
Ten dzionek mozna zaliczyc do wrecz rewelacyjnych, przypomninajac sobie ostatnie dni tyrania. Nie bylo dzis zadnych spr ani innych rzeczy, za ktorymi tak "przepadamy" <jupi>
Post został pochwalony 0 razy
|
|